Beer Cup 2018 - Epizod IV
08:00
Czwarta bitwa zapowiada się niezmiernie emocjonująco. To o niej tuż po losowaniu powiedziano "Grupa Śmierci". Wszyscy startujący w niej piwowarzy są dość doświadczeni, już po raz kolejny biorą udział w Beer Cup i są członkami Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Trafili także na styl pozwalający na sporą dozę kreatywności. 22 lutego w Absurdalnej poleją się piwa w stylu american porter i mam nadzieję, że nie będziemy pić american stoutów, bo to jednak zupełnie nie to samo.
Tym razem o nasze podniebienia zadbają Michał Mutryn, Rysiek Pieczyk i Grzegorz Burczak - razem jako browar 41103 (półfinaliści drugiej edycji Beer Cup, Grzegorz dotarł wtedy do ćwierćfinału), Janusz Švach i jego Garaż (po raz drugi w Beer Cup), Dwie Twarze Piotra Góry (ćwierćfinał drugiej edycji Beer Cup), Krzysztof Ruda reprezentujący browar Gorcek (drugi raz w Beer Cup) i Sławek Winiarski - tym razem z Eweliną Pamułą - reprezentują Browar Winiarski (zdobywcy 3. miejsca w pierwszej edycji i półfinaliści drugiej edycji Beer Cup).
Zanim przejdziemy do prezentacji ekip, muszę słów kilka poświęcić stylowi, gdyż nie jest taki oczywisty, jakby się wydawało. To nie jest nachmielony nowofalowo angielski porter. Zaskoczeni? Pozwolę sobie przytoczyć kilka zdań opisu z forum piwo.org (klik i czytasz całość):
"Treściwe, słodowe, ciemne piwo ze złożonym i bogatym charakterem ciemnego słodu."
"Dość szeroki styl otwarty na interpretacje piwowara. Może, lecz nie musi mieć silny chmielowy charakter i może, lecz nie musi zawierać znaczące produkty uboczne fermentacji, tym samym może mieć amerykański, lub brytyjski charakter."
"Średnio-lekki do średnio-mocny aromat ciemnego słodu, często z delikatnie palonym charakterem. Opcjonalnie w tle mogą być też wyczuwalne dodatkowe nuty słodowe (ziarnisty, chlebowy, toffi, czekoladowy, kawowy, intensywny i/lub słodki). Aromat chmielowy od niskiego do wysokiego, często z żywicznym, ziemistym lub kwiatowym charakterem. Może być chmielone na zimno. Estry owocowe od umiarkowanych do żadnych."
"Umiarkowanie mocny słodowy smak, zazwyczaj posiada delikatny charakter palony (czasami również z czekoladowymi i/lub kawowymi nutami) z odrobiną zbożowej, ciemno słodowej wytrawności na finiszu. Ogólny smak może mieć finisz od wytrawnego do średnio słodkiego. Może mieć wyraźny charakter pochodzący z ciemnego, prażonego ziarna, ale nie powinien być zbyt cierpki, spalony lub gryzący. Goryczka średnia do wysokiej, może być podkreślona przez ciemny słód. Aromat chmielowy może się wahać od niskiego do wysokiego z żywicznym, ziemistym lub kwiatowym charakterem i powinien balansować się z aromatami ciemnego słodu. Ciemny słód i chmiel nie powinny kolidować. Wersje chmielone na zimno mogą mieć żywiczny charakter. Estry owocowe od umiarkowanych do żadnych."
Dużo "może" i "nie musi". Sami rozumiecie, że wiele się tu może wydarzyć? Ja mam nadzieję na różnorodne doznania.
W imieniu browaru 41103 - w skład którego wchodzą Michał Mutryn, Rysiek Pieczyk (rozmawiałem z nimi tu) i na czas katowickich bitew Grzegorz Burczak (spotkaliście go tu) - tym razem przemawia ten pierwszy.
- W pierwszej edycji brałem udział jako widz - mówi Michał - Musiałem zobaczyć jak to wygląda i - ponieważ bardzo spodobała mi się forma konkursu - postanowiłem koniecznie wziąć udział w kolejnej edycji. Beer Cup w 2017 roku był dla nas bardzo udany, pierwszy raz startowaliśmy w jakimś konkursie i odpadliśmy dopiero w 'tripelowym' półfinale. Dlaczego startujemy znowu? Współzawodnictwo, samodoskonalenie się jako piwowarzy i przede wszystkim dobra zabawa!
Co nowego w śląskim browarze? - Powoli zaczynam zwracać uwagę na szczegóły, choć podobno browar domowy to nie apteka. Od zeszłego roku warzymy dużo więcej aczkolwiek falami. Miesiąc lub dwa nic, a później warka co tydzień. Kilka nowych stylów warzymy już niedługo, ale na razie nie zdradzam by nie zapeszać - śmieje się Michał.
Michał w ostatnim czasie troszkę przystopował z piciem, ale ma swoje typy dotyczące najlepszych piw.
- Jeśli chodzi o piwa to Rodenbach Caractere Rouge 2013, świetna kompozycja zbudowana z bardzo wielu smaków i aromatów. Duże wrażenie zrobiły na mnie ostatnio wymrażane cydry Lodowy 2015 i 2016 z Chyliczki. Zresztą od pewnego czasu staram się bardziej poznawać ciekawy świat kraftowych cydrów.
Michał też uważnie przygląda się naszemu rynkowi piw rzemieślniczych. - W naszym krafcie zdecydowanie powoli spada hype na konkretne piwo. Chyba, że tylko ja tak mam? - śmieje się - Już nie lecę do knajpy by napić się jedynej beczki piwa X, bo po prostu tyle tego wychodzi, że wszystkiego się nie da ogarnąć. Z negatywnych rzeczy to dalej zauważam, że zdarza się dobrym browarom wypuścić wadliwe piwo i dajemy się naciąć na kasę i najgorsze, że mało z tym jako klienci robimy.
Jak zdaniem chłopaków powinien smakować dobry american porter? - American porter to styl baardzo otwarty, przez co ciekawy. Aromat chmielowy może być niski lub wysoki, ale nie cytrusowy i owocowy, może być palony, ale nie musi, może być słodki, ale i wytrawny się zdarza. Jestem ciekaw bardzo najbliższej bitwy bo piwa mogą się różnić, a nawet będą się różnić i to bardzo, a konkurencja jest wysokiej klasy. Będzie się działo! Ja mam taką samą nadzieję!!
Janusz Švach, o którym pisałem tutaj, może i w poprzednim sezonie nie zaszalał w Beer Cup, ale w tym samym roku zdobył tak wiele nagród w konkursach piwowarskich, że głowa mała. Janusz mówi o tym tak:
- Dużo większą uwagę zwracam na warunki fermentacji i kondycję drożdży, stąd może w zeszłym roku 8 razy udało mi się wskoczyć na pudło w konkursach piw domowych, w tym 4 razy były to pierwsze miejsca, choć 3 z nich jedną warką. W 2017 roku uwarzyłem 38 warek, mniej niż rok wcześniej, kiedy było ich 45. Chwilowo jestem też na 3 miejscu w pucharze PSPD. To robi wrażenie!
Czy coś się zmieniło w browarze Garaż? - Myślę, że staram się cały czas warzyć coś nowego, to jest właśnie najpiękniejsze w piwowarstwie, powtarzam też te najbardziej udane warki oraz niektóre wyjątkowo pijalne style, takie "codzienne", które szybko schodzą wśród znajomych, jak np. belgian pale ale, brown porter, session IPA, pilzner itp. Stałym punktem są też mocniejsze piwa jak belgian golden strong ale, belgian dark stron ale, porter bałtycki, RIS, wee heavy, czy barley wine... A jeszcze dużo przede mną, bo wciąż nie tknąłem kwasów - śmieje się Janusz. Co skłoniło go do ponownego udziału w Beer Cup? Jestem urodzonym wojownikiem, lubię rywalizację, choć z wiekiem - śmieje się Janusz - coś się u mnie zmieniło, wygrana jest ważna, ale od jakiegoś czasu jest sprawą drugorzędną, ważniejsze są dla mnie emocje i przy tym dobra zabawa. Formuła Beer Cup podoba mi się, widać że organizatorzy robią wszystko by bitwy były jak najbardziej sprawiedliwe.
To tylko za 2017 rok |
Janusz lubi sięgać po piwa mocne De Molena. -Zazwyczaj mam pewność dobrego produktu jak Bommen & Granaten czy Heaven & Hell, choć raz trafiłem na kwas w wersji beczkowej, czekam też na kolejną Końską Dawkę, świetna była Gąska Beerbinka, więc ode mnie nie usłyszysz w tym temacie nic odkrywczego. A jednak, myślałem że niewielu jest nas, fanów piwa z chrzanem.Gąska to także dość kontrowersyjne piwo (ogórkowe). Czego Janusz nie lubi - tu brak oryginalności nie jest niczym złym. -Za pomysł Milkshake IPA spaliłbym na stosie - śmieje się - a poważnie to w piwowarstwie trzeba eksperymentować, nie zawsze to muszą być udane połączenia. Szanuje właśnie takie dodatki jak ogórek czy chrzan. Bardziej ogólnie, to staram się mieć duży dystans do wszystkiego, więc jeśli oczekujesz, że ocenie sztuczne windowanie niektórych piw w rankingach, cen itp. to jest mi to obojętne.
Co Janusz myśli o american porterze? -Mam mieszane uczucia, wole portera w klasycznym wydaniu, nie pasuje mi tu typowa "amerykańskość", zresztą może narażę się hop-headom, ale chmiele amerykańskie nie są czymś, czym się jaram w piwie. Wolę dobrą klasykę, np. Belgia nigdy nie będzie dla mnie tak nudna, jak dla niektórych moich kolegów piwowarów - śmieje się Janusz - Czego się spodziewam po konkurentach? Będzie to bratobójcza walka, w każdym z browarów jest członek PSPD, oczywiście samo członkostwo nie jest wyznacznikiem jakości, ale czuję że to trudna grupa, każdego stać na wygraną, szczerze kibicuje każdemu z nich i będę cieszył się niezależnie kto wygra, mogę i ja. Czyli trzymamy kciuki za PSPD!
Piotr Góra z browaru Dwie Twarze, z którego sylwetką mogliście się zapoznać tu, kolejnego swojego startu nie może się już doczekać. - Oczywiście dlatego, że bardzo mi się podobało! Ten klimat i chaos Absurdalnej, znajome twarze, a w szczególności piwa i piwowarzy walczący o miejsce w finale... nie ma drugiej takiej imprezy! Zgłosiłem się drugi raz, bo wiem, że robię dobre piwa i chcę podjąć rywalizację z najlepszymi! Niestety mam pewne obawy, czy nie odpadnę tym razem w przedbiegach, bo trafiłem - jak wiesz - na Grupę Śmierci... No cóż, wiem. Sam to losowałem.
- Wbrew moim oczekiwaniom - mówi Piotr - warzę mniej. Większość czasu w ciągu dnia zajmuje mi jedna praca, a w weekendy zajmuję się drugą. Mimo to, gdzieś tam pomiędzy tym wszystkim, czas na piwowarstwo MUSI się znaleźć - śmieje się - Podejście mam ciągle takie samo - najpierw wiedza, potem warzenie. Każdą warkę staram się zrobić wyjątkowo. Z nowych stylów doszło mi sour IPA oraz czeski pilsner. Pierwszy raz zrobiłem też imperial milk stout i dwa razy smoked FES, testując słody wędzony różnych producentów. Na konkursy albo się spóźniałem z wysyłką, albo mi piwo nie podeszło... więc nie ma o czym mówić.
Piotr jest kolejną osobą, która pytana o piwo wspomina o innym napoju. - Moim zdaniem warto wspomnieć o pysznych i zaskakujących cydrach od Smykana! Wypiłem już kilka dobrych Lambiców w tamtym roku, ale nie spodziewałem się, że spontanicznie fermentowany cydr może być tak im bliski! Fajna stajnia, mocno wytrawny i mocno owocowy smak, solidne nagazowanie. Śmiało mogę polecić wszystkim tym, którzy jeszcze nie spróbowali.
Jak to mawia klasyk - co Piotr szanuje, a co szkaluje? - Przede wszystkim ogromne propsy dla Brokreacji! Mój znajomy jest hiperfanem tego browaru, a ja z przyjemnością korzystam z receptur "Uwarz sobie". W ten sposób sprawdzamy i porównujemy piwa z browaru i te zrobione w domu. Apel to piwowarów w dużych już browarach - IDŹCIE TĄ DROGĄ! Takie próbowanie swoich sił i możliwość podglądnięcia receptur daje naprawdę dużo frajdy. Warte odnotowania są też akcje Lidla - w końcu kraft na każdym rogu. Fajne są też półki na stacjach Shell, nie raz coś tam kupowałem przy okazji tankowania, np. Inne Beczki.
No i co sądzi o wylosowanym przeze mnie stylu? American porter jest bardzo fajnym i lubianym przeze mnie stylem. Często mylony z Black IPA, bo tak naprawdę ciężko rozróżnić te style, za to łączący dwie zalety - palony i mocno chmielowy jednocześnie! Przy użyciu odpowiednich słodów da się uzyskać naprawdę fajną fakturę, a amerykańskie chmiele dopełniają to piwo jak przysłowiowa "truskawka na torcie" - śmieje się Piotr - Z pewnością przekonają się o tym wszyscy Ci, którzy wpadną 22 lutego na Bitwy! No cóż, ja wpadnę!
Krzysztofa Rudę i jego Browar Gorcek poznaliście przy okazji poprzedniego sezonu - klik. -Zgłosiłem się do kolejnej edycji, ponieważ podobało mi się w poprzedniej - śmieje się, a przecież wszyscy twierdzą tak samo - A tak na poważnie to zgłosiłem się, bo przede wszystkim jest to świetna zabawa, można rywalizować z innymi browarami, pokazać się szerszej publiczności - akurat w poprzedniej edycji udało mi się występować podczas bitwy na Silesia Beer Fest, które było dla mnie mega przeżyciem. Lać piwo przy takim tłumie!
Co się u niego zmieniło od zeszłego roku? -Czy warzę więcej? Nie! Jakoś straciłem ostatnio ochotę, po prostu już nie rajcuje mnie to tak, jak jeszcze dwa lata temu. Powoli jednak odradzam się, przykładem może być to, że ostatnio w dwa dni uwarzyłem trzy warki. Może przejście do kolejnej rundy popchnie mnie dalej i znów wróci satysfakcja z warzenia. Ja trzymam kciuki, aby wróciła jak najszybciej, jakby co wesprę w opróżnianiu butelek. Krzysztof w konkursach również nie startował.
- Ostatnio największe wrażenie zrobiły na mnie piwa z Rockmilla, miedzy innymi ich Juicy Delight, Juicy Melody, świetny porter wyszedł Trzem Kumplom czyli ich Ragnar, równie często wracam do ich klasyka czyli Pan IPAni, piwko trzymie poziom. Powodzenia Krzysztofie w bitwie i w satysfakcji!
Sławek Winiarski po dotychczasowych sukcesach w Beer Cup postanowił udoskonalić swój Browar Winiarski i zaprosił do niego Ewelinę Pamułę. Dobrze! W końcu zawsze zawsze ich spotkacie razem - czy to w Bierlandzie, czy to na festiwalu piwa. Sławka poznaliśmy już dawno temu - o tu (klik!). Jemu dotychczasowe edycje także bardzo się podobały. Spotkania bitewne mają bardzo miłą atmosferę i jest okazją do spotkania znajomych pasjonatów piwowarstwa - mówi - Jest to także pretekst do uwarzenia piw w ciekawych stylach, które nie prędko znalazłyby się w harmonogramie bez tego rodzaju imprezy.
- Nasze podejście do piwowarstwa jest raczej stateczne i zdystansowane i nie zmienia się z roku na rok - mówi Sławek - Warzymy dokładnie tyle, ile jest potrzebne - ani za dużo, ani za mało. Niestety style konkursowe nie trafiają w nasz grafik warzenia.
Nie staramy się gonić za sztosami i nie prowadzimy rankingu - mówi o tym, co lubi Sławek - doceniamy za to solidny warsztat piwowarski. Co roku pojawia się moda na jakiś dziwny styl, który czasem jest dobrym pomysłem, a czasem mocno nieudanym. Na przykład koncepcja milk-shake'ów wydaje nam się zupełnie chybiona, ale nie jest to też nic złego - ludzie, którym tego typu eksperyment się spodoba, mają coś ciekawego do wypicia, a pozostałych nikt nie zmusza. Ważny jest wybór konsumenta. Poza tym coraz więcej jest piw lekkich - session i bezalkoholowych, co pozwala na wypicie większej ilości piwa i jest na pewno dobre.
Co sądzą o american porterze? Uważamy, że każdy styl jest wartościowy i można uwarzyć w nim dobre, solidne piwo. Mówienie, że styl jest np. nudny to tylko wymówka i zamiast tego lepiej skupić się na tym jak zrobić dobre piwo. Poziom w tej grupie na pewno będzie bardzo wysoki. A ja trzymam Sławka za słowo! Niech będzie bardzo wysoki!
Do zobaczenia w czwartek w Absurdalnej!
0 komentarze