Beer Cup 2019 - Epizod 3
08:00
Trzecie starcie przynosi powiew normalności do katowickich bitew piwnych. Earl grey APA, czyli piwo z dodatkiem herbaty z bergamotką, to powrót do stylowego rozumu i godności piwowara. Mi osobiście nie do końca to odpowiada, bo wśród wielu akurat herbaty earl grey nie cierpię. Wszystkie komercyjne warki takiego piwa były obarczone podstawową wadą - brakiem balansu i zbyt dużą ilością bergamotki w aromacie i smaku. Zobaczymy, jak to będzie na bitwie. Czy Walentynki sprawią, że będzie to czas miłości, czy może rywalizacja będzie ostra niczym atak epilepsji?
Styl piwa tym razem nie wymaga szczególnego opisywania. Połączenie american pale ale, czyli nachmielonego nowofalowo lekkiego piwa i herbaty powinno być zwiewne, pijalne i subtelne. Dla mnie kluczem jest balans między chmielowością (tu akurat można poszaleć, choć stawiam, że będzie Citra, Simcoe i Columbus - LOL) i nutami czarnego naparu herbacianego.
Do zabawy przystępują dobrze nam znani Łagiewnicki Browar Domowy "Gorcek" czyli Krzysztof Ruda, Browar Dwie Twarze i jego piwowar Piotr Góra, Browar Domowy Delta w osobie Daniela Łaszczewskiego, Daniel Lempke z Mody Home Brewery oraz po raz pierwszy Mateusz Ryba i jego Browar 335.
Krzysztof Ruda wystawia piwo z Łągiewnickiego Browaru Domowego "Gorcek" (klik) po raz trzeci. W poprzedniej edycji dotarł do ćwierćfinału, gdzie nie dał rady późniejszym triumfatorom (zarówno tym z pierwszego, jak i drugiego miejsca). Mogliście przeczytać o nim TU i TU.
- Jak podobały Ci się poprzednie edycje Beer Cup? Co sprawiło, że postanowiłeś po raz kolejny zgłosić się do udziału w zabawie?
- Ogólnie Beer Cup to fajna inicjatywa, można poznawać innych piwowarów domowych, pokazać się większej publiczności, warzyć piwa które nawet nie przychodzą do głowy, żeby coś takiego wyprodukować dla siebie. Postanowiłem więc po raz kolejny się zgłosić. Fajnie, że z roku na rok poziom jest coraz wyższy, pojawiają się nowe twarze oraz dobór stylów jest przygotowany pod konkursy piw domowych na krajowym podwórku.
- Czy coś zmieniło się w Twoim podejściu do piwa lub piwowarstwa od zeszłego roku?
- W konkursach nie startowałem, może w tym roku coś podziałam. Trudno powiedzieć, czy warzę więcej - może minimalnie. Zmieniła się skala - wpadł nowy sprzęt, garnek 50l z nierdzewki oraz tzw. "kociołek lidla" który bardzo pomaga w podgrzewaniu wody do wysładzania a przy okazji skróca ten proces.
- Czy są jakieś piwa, które zrobiły na Tobie ostatnio świetne wrażenie?
- Bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie Whisky Pils z Browaru Alternatywa, świetne połączenie torfu z jasnym lagerem, również pozytywnie odebrałem przy okazji Święta Portera Bałtyckiego - Portera Warmińskiego z Kormorana który leżakował w mojej piwniczce przez dłuższy okres.
- Czy jakieś nowe tendencje w naszym krafcie są warte odnotowania?
- W polskim krafcie nie podoba mi się to, że niektóre browary pomimo wiedzy, że piwo zbytnio im nie wyszło i tak wypuszczają je na rynek bo na pewno "ktoś" kupi i już.
- Jak Twoim zdaniem powinno smakować piwo w wylosowanym stylu? Masz jakieś ulubione komercyjne?
- Jak powinien smakować Earl Grey APA? Pamiętacie pierwszą warkę Panakeji z browaru Olimp? To było fantastyczne doznanie taka lekko gazowana herbatka z cytryną, na upalne dni idealna, niestety kolejna warka już była mocno nieudana, totalne mydliny, nie dało się tego pić.
O kolejnym piwowarze czytajcie uważnie. Browar Dwie Twarze (klik!) to tylko jeden piwowar - Piotr Góra, ale pokaże Wam swoją drugą twarz. Piotr startuje po raz trzeci i jest jednym z dwóch piwowarów, którym nie podobało się, że zadaje im te same pytania. Wymyśliłem więc nowe, indywidualne. O Piotrze możecie przeczytać TU i TU. Największą ciekawostkę zostawiam na koniec.
- Skąd chęć startu w kolejnej edycji Piotrze?
- To już mój trzeci udział w Beer Cup. Za każdym razem bawię się tak samo dobrze, za każdym razem czuć super klimat tej imprezy i za każdym razem z zainteresowaniem obserwuję swoją konkurencję. Cieszy mnie, że każdego roku możemy zobaczyć nowych śmiałków, bo bałem się na starcie tej imprezy, że z czasem zostaną sami wyjadacze i będzie nudno - na szczęście tak się nie stało. Fajnie jest też zobaczyć zdziwione twarze "weteranów", kiedy konkurencję wygrywa jakiś nowy browar. Z pewnością wielu z nas daje to motywacyjnego kopa do działania i do przemyślenia paru spraw w swoim domowym browarze.
- No właśnie, jak Twoje warzenie i browar?
- Jak jesteśmy przy browarze - do mojego zestawu dołączyły ostatnio: lodówka ze sterownikiem, drugi sterownik do grzania w styropianie, nowe słoje do lambica (będzie kilka wersji w tym roku), pH meter oraz dwie półki do piwnicy (w końcu porządek!). Także ze strony Browaru Dwie Twarze możecie liczyć w tym roku na dużo więcej kwasów, lambiców, brettów itd. Szuflady w zamrażarce pękają od różnych sezonowych owoców, czekamy tylko na trochę większą temperaturę (kabel grzewczy nie wyrabia).
- Co myślisz o stylu, jaki przyszło Ci warzyć na bitwę?
- Do Earl Grey APA - miałem dwa podejścia w swoim browarze i za każdym razem kończyło się tak samo - mydliny, perfumy i mega mdłe piwo... uświadomiłem sobie po wielu lekturach, że wiele zależy tu od jakości herbaty i pozostałych dodanych składnikach. Ułożyłem w tym roku pod konkurs zupełnie nową recepturę, która (mam nadzieję) sprawdzi się wyśmienicie :) Co do komercyjnych przykładów - piłem wiele stylów piwa z herbatą, bo bardzo mi to z piwem pasuje, ale wiele browarów nie rozumie idei połączenia tych dwóch składników i wychodzi przysłowiowy "kanał". Tylko jeden browar ma u mnie szacun za piwa z herbatą i jest to oczywiście Browar Fabrica Rara. Swoją drogą tęsknię za ich pięknymi butlami 0,7 na półkach.
- Wiem, że masz się jeszcze czym pochwalić...
- W zeszłym roku miałem zaszczyt wziąć udział we wspólnym projekcie PSPD i European Aluminium - "Tajemnica Wszechświata", czyli pierwsze zapuszkowane piwa domowe w Polsce! Piwa zostały zaprezentowane w Krakowie podczas konferencji „The Annual Packaging Group Seminar 2018”, na której też osobiście opowiadałem gościom o piwie domowym, Polskim Stowarzyszeniu Piwowarów Domowych i polskim krafcie w puszkach.
To jeszcze nie wszystko. Piotr został jedną z twarzy nowej kampanii reklamowej Kompanii Piwowarskiej "Przejdźmy na Ty". Notabene po prostu wspaniałej i pięknej akcji, której mogą zazdrościć browary rzemieślnicze. Bo sam pomysł jest bardzo kraftowy, a wykonanie (za dużo złota) bezbłędne.
- Zaprosili mnie z agencji aktorskiej, gdzie jestem zapisany, i dałem tylko jeden warunek - wspomnę o PSPD. Zgodzili się, jeszcze hajs dostałem i zrobiłem promocje dla PSPD. Post - ten na którym się pojawiam - jako jedyny z całej kampanii był promowany (nie wiedziałem o tym wcześniej) i ma 25 tys. polubień. Co ciekawe niektórzy mieli nawet ból dupy, ze się sprzedałem. Wiem, że to te "straszne koncernowe piwo", ale nie kazali mi pić do zdjęcia piwa z kolegami czy zachwalać "złocisty trunek". Też uważam, że kampania sama w sobie bardzo pozytywna.
Browar Domowy Delta (klik) to Daniel Łaszczewski, który bawi się na bitwach także po raz trzeci. W 2017 roku dotarł do ćwierćfinału. Możecie poczytać o nim TU i TU.
- Skąd chęć startu w kolejnej edycji Piotrze?
- To już mój trzeci udział w Beer Cup. Za każdym razem bawię się tak samo dobrze, za każdym razem czuć super klimat tej imprezy i za każdym razem z zainteresowaniem obserwuję swoją konkurencję. Cieszy mnie, że każdego roku możemy zobaczyć nowych śmiałków, bo bałem się na starcie tej imprezy, że z czasem zostaną sami wyjadacze i będzie nudno - na szczęście tak się nie stało. Fajnie jest też zobaczyć zdziwione twarze "weteranów", kiedy konkurencję wygrywa jakiś nowy browar. Z pewnością wielu z nas daje to motywacyjnego kopa do działania i do przemyślenia paru spraw w swoim domowym browarze.
- No właśnie, jak Twoje warzenie i browar?
- Jak jesteśmy przy browarze - do mojego zestawu dołączyły ostatnio: lodówka ze sterownikiem, drugi sterownik do grzania w styropianie, nowe słoje do lambica (będzie kilka wersji w tym roku), pH meter oraz dwie półki do piwnicy (w końcu porządek!). Także ze strony Browaru Dwie Twarze możecie liczyć w tym roku na dużo więcej kwasów, lambiców, brettów itd. Szuflady w zamrażarce pękają od różnych sezonowych owoców, czekamy tylko na trochę większą temperaturę (kabel grzewczy nie wyrabia).
- Co myślisz o stylu, jaki przyszło Ci warzyć na bitwę?
- Do Earl Grey APA - miałem dwa podejścia w swoim browarze i za każdym razem kończyło się tak samo - mydliny, perfumy i mega mdłe piwo... uświadomiłem sobie po wielu lekturach, że wiele zależy tu od jakości herbaty i pozostałych dodanych składnikach. Ułożyłem w tym roku pod konkurs zupełnie nową recepturę, która (mam nadzieję) sprawdzi się wyśmienicie :) Co do komercyjnych przykładów - piłem wiele stylów piwa z herbatą, bo bardzo mi to z piwem pasuje, ale wiele browarów nie rozumie idei połączenia tych dwóch składników i wychodzi przysłowiowy "kanał". Tylko jeden browar ma u mnie szacun za piwa z herbatą i jest to oczywiście Browar Fabrica Rara. Swoją drogą tęsknię za ich pięknymi butlami 0,7 na półkach.
- Wiem, że masz się jeszcze czym pochwalić...
- W zeszłym roku miałem zaszczyt wziąć udział we wspólnym projekcie PSPD i European Aluminium - "Tajemnica Wszechświata", czyli pierwsze zapuszkowane piwa domowe w Polsce! Piwa zostały zaprezentowane w Krakowie podczas konferencji „The Annual Packaging Group Seminar 2018”, na której też osobiście opowiadałem gościom o piwie domowym, Polskim Stowarzyszeniu Piwowarów Domowych i polskim krafcie w puszkach.
To jeszcze nie wszystko. Piotr został jedną z twarzy nowej kampanii reklamowej Kompanii Piwowarskiej "Przejdźmy na Ty". Notabene po prostu wspaniałej i pięknej akcji, której mogą zazdrościć browary rzemieślnicze. Bo sam pomysł jest bardzo kraftowy, a wykonanie (za dużo złota) bezbłędne.
- Zaprosili mnie z agencji aktorskiej, gdzie jestem zapisany, i dałem tylko jeden warunek - wspomnę o PSPD. Zgodzili się, jeszcze hajs dostałem i zrobiłem promocje dla PSPD. Post - ten na którym się pojawiam - jako jedyny z całej kampanii był promowany (nie wiedziałem o tym wcześniej) i ma 25 tys. polubień. Co ciekawe niektórzy mieli nawet ból dupy, ze się sprzedałem. Wiem, że to te "straszne koncernowe piwo", ale nie kazali mi pić do zdjęcia piwa z kolegami czy zachwalać "złocisty trunek". Też uważam, że kampania sama w sobie bardzo pozytywna.
Browar Domowy Delta (klik) to Daniel Łaszczewski, który bawi się na bitwach także po raz trzeci. W 2017 roku dotarł do ćwierćfinału. Możecie poczytać o nim TU i TU.
- Jak podobały Ci się poprzednie edycje Beer Cup? Co sprawiło, że postanowiłeś po raz kolejny zgłosić się do udziału w zabawie?
- Konkurs mi się bardzo podoba, więc nie bez powodu też w nim startuję. Chętnie przychodzę na inne bitwy i jak widzę ostatnim czasy dużo osób też na nie przychodzi jako publiczność. Zgłosiłem się z tego samego powodu co rok temu, czyli żeby mieć przymus do zrobienia jakiegoś piwa, bo chęci brak ogólnie, a tak mam nóż na gardle. A nuż się uda wygrać i zdobędę przez to trochę lubianej przeze mnie atencji =)
- Czy coś zmieniło się w Twoim podejściu do piwa lub piwowarstwa od zeszłego roku?
- Warzę skromnie, raczej gdy mam nagły zastrzyk energii i chęci. Więc nie jest to cykliczne warzenie. Raczej moje warki charakteryzują się tym, że zawierają jakiś dodatek. Tym bardziej ucieszyło mnie to, że wylosowałem taki a nie inny styl =D
- Czy są jakieś piwa, które zrobiły na Tobie ostatnio świetne wrażenie?
- Ostatnio, piję mniej piwa. Bardzo zasmakował mi Miłosław bezalkoholowy, którego już wypiłem z kilkanaście litrów. W tamtym roku pojawiło się sporo piw lekkich do 3%, które dla mnie były orzeźwiające i smaczne :)
- Jeśli jest coś, czym chcesz się pochwalić?
- Nie lubię pomidorów.
- Jak Twoim zdaniem powinno smakować piwo w wylosowanym stylu? Masz jakieś ulubione komercyjne?
- Piwo z earl greyem jakie piłem to tylko Panakeje i zdarzyło się też spróbować domowego z tą herbatą. Styl to Earl Grey APA, więc wg mnie powinna to być w zapachu bergamotkowa bomba bez przesadnej 'gorzkości' czy tam 'taniniczności'? Czy udało mi się osiągnąć taki efekt w przygotowanym przeze mnie konkursowym piwie? To trzeba przyjść na bitwę i się przekonać samemu.
Daniela Lempke i jego Mody Home Brewery znacie bardzo dobrze! Jako finalista edycji 2017 (2. miejsce) i 2018 (5. miejsce) ma prawo oburzać się na powtarzające się pytania. Dostał więc swoje specjalne pytania. Możecie o nim poczytać we wpisach z poprzednich lat - TU i TU. Jeśli nie spotkaliście się z nim do tej pory, to musicie wiedzieć, że jest też zawodowym piwowarem - zaczynał w nieistniejącej już Piwnicy Gawronów, a obecnie warzy w Śląskim Browarze Alternatywa.
- Jak podobały Ci się poprzednie edycje Beer Cup? Co sprawiło, że postanowiłeś po raz kolejny zgłosić się do udziału w zabawie?
- Z edycji na edycje poprawia się na pewno organizacja. Na duży plus uznałbym starania organizatorów, by konkurs był jak najbardziej uczciwy. Z jednej strony dobrym rozwiązaniem jest również wybieranie stylów, które pojawiają się w konkursach piw domowych, jednak jak w moim przypadku earl grey APA pojawia się w Łódzkim Konkursie Piw Domowych w kwietniu, więc zastanowię się, czy jest sens posyłać 3-miesięczne APA. Cóż, jak co roku namowy znajomych sprawiły, że postanowiłem wziąć udział w kolejnej edycji, jednak jest to też moja rehabilitacja po porażce w poprzednim finale.
- Czy coś zmieniło się w Twoim podejściu do piwa lub piwowarstwa od zeszłego roku?
- U mnie niedużo się zmieniło. Cały zeszły rok pochłonęły sprawy osobiste, oraz zawodowe. Że tak przewrotnie powiem - Warzyłem jak musiałem i zbliżał się deadline.
- Jakie piwa zrobiły na Tobie ostatnio świetne wrażenie? Które trendy "w piwie" Ci się podobają?
- Klęska urodzaju - cic w zeszłym roku nie zapadło mi tak w pamięć by mówić o jakimś piwie - piwo wybitne.Co do trendów to moja odpowiedz będzie identyczna jak w zeszłym roku - trendy za szybko przychodzą, za szybko odchodzą. Nie ma czasu by "dobre trendy" zagnieździły się głęboko w piwnym świecie.
- Co nowego prywatnie?
- W końcu skończyłem remont mieszkania! będę miał więcej czasu na warzenie piwa!!
- Jak powinno smakować earl grey APA?
- Nie mam pojęcia. Robię wszystko według opisu stylu. Musi być zachowany balans przede wszystkim w aromacie między bergamotką i chmielem.
- Co jest bardziej ekscytujące, warzenie domowe, czy w browarze?
- Zdecydowanie warzenie w domu, gdzie nie mam nikogo ponad sobą i warzę co chcę, jak chcę i kiedy chcę.
- Jak reagujesz na oceny swojego piwa, tak domowego, jak i zawodowego?
- Nie ukrywam wpadek i tego, że coś poszło nie tak. przyjmuję wszystko ze spokojem, nie obrażam się i szanuję każdą opinię. Paradoksalnie nie potrafię przyjmować komplementów i czuję się zawsze zakłopotany. Za to pierwszym krytykiem własnych piw jestem ja sam.
- Coś się zmieniło w Twoim patrzeniu na polski krafcik od kiedy warzysz w kolejnym browarze?
- Oj wiele się zmieniło. wszystko zdaje mi się teraz bardziej płaskie i przyziemne, niż rok, dwa, trzy temu.
Jedynym debiutantem trzeciej bitwy jest Mateusz Ryba i jego Browar 335. Mateusz pracuje z ludźmi i ta praca jest jego pasją. Podobnie jak podróże.
- Od kiedy warzysz swoje piwo i skąd wzięła się Twoja pasja.
- Piwo warzę od około 5 lat. Swoje pierwsze piwo uwarzyłem jeszcze w akademiku, edukując się na filmikach Tomka Kopyry. Był to dry stout, całkiem niezły, choć przygód było co nie miara ;)
Zawsze szukałem czegoś ciekawego w piwie, kiedy odkryłem piwa kraftowe, totalnie się zajarałem. Były to czasy, kiedy można było śledzić "nowinki" na rynku a potem degustować je i porównywać z tym co na YT rzecze wiadomy jegomość. Od tego już niedaleko było do pierwszego warzenia. Ponadto nikt ze znajomych tego nie robił, tym bardziej nie w akademiku, więc tym bardziej było to ciekawe.
- Masz ulubione style piwne? Które piwa były najlepszymi w Twoim życiu?
- To zależy. Od pory roku, nastroju, pogody. Wspólnym mianownikiem jest jednak intensywność. O tej porze roku stawiam na portery bałtyckie, RISy. Choć wraz z topniejącym śniegiem oglądam się już za IPAmi. I za kwasami - sour is the new hoppy;)
- Które aktualne trendy w polskim piwowarstwie Ci się podobają, a które byś delegalizował?
- Cieszy mnie duża różnorodność, trzymam kciuki za nowe inicjatywy. Niczego bym nie delegalizował, daleko mi jednak do postaw "prawilnych degustatorów", których czasami można spotkać w pubach. Sam staram się promować nowe trendy w piwowarstwie wśród znajomych, natomiast w pełni rozumiem, że komuś najbardziej smakuje Warka. Miewam jednak wrażenie, że wiedza o tym, że głównym składnikiem piwa jest woda, a chmiel to tylko przyprawa sprawia, że ego staje się iście boskie.
- Czy masz już sukcesy związane z konkursami piw domowych? Uwarzyłeś jakieś piwo na większą skalę?
- Nie, nie startowałem w konkursach piwowarskich. Lubię warzyć piwo, które jest po prostu dobre i jego picie daje radość. Wpisywanie się w styl to raczej nie mój klimat, przynajmniej na dzisiaj.
- Jak Twoim zdaniem powinno smakować piwo w stylu, który warzysz na Beercup? Warzyłeś takie wcześniej?
- Lubię intensywne piwa i choć wiem, że styl tego nie rekomenduje to stawiam na intensywne aromaty herbaciane. Ostatnio piłem nową Panakeję, właśnie tak powinno smakować. Podzieliłem kiedyś warkę na dwie części i do jednej dodałem earl greya, efekt był wtedy przeciętny. Teraz jest lepiej.
Wszystkim piwowarom życzę powodzenia, choć tylko dwóch awansuje bezpośrednio do ćwierćfinału. Jeden ma szansę na tak zwaną dziką kartę, jak lucky looser - lepszy z dwóch trzecich miejsc. Do zobaczyska w Absu!
- Jak podobały Ci się poprzednie edycje Beer Cup? Co sprawiło, że postanowiłeś po raz kolejny zgłosić się do udziału w zabawie?
- Z edycji na edycje poprawia się na pewno organizacja. Na duży plus uznałbym starania organizatorów, by konkurs był jak najbardziej uczciwy. Z jednej strony dobrym rozwiązaniem jest również wybieranie stylów, które pojawiają się w konkursach piw domowych, jednak jak w moim przypadku earl grey APA pojawia się w Łódzkim Konkursie Piw Domowych w kwietniu, więc zastanowię się, czy jest sens posyłać 3-miesięczne APA. Cóż, jak co roku namowy znajomych sprawiły, że postanowiłem wziąć udział w kolejnej edycji, jednak jest to też moja rehabilitacja po porażce w poprzednim finale.
- Czy coś zmieniło się w Twoim podejściu do piwa lub piwowarstwa od zeszłego roku?
- U mnie niedużo się zmieniło. Cały zeszły rok pochłonęły sprawy osobiste, oraz zawodowe. Że tak przewrotnie powiem - Warzyłem jak musiałem i zbliżał się deadline.
- Jakie piwa zrobiły na Tobie ostatnio świetne wrażenie? Które trendy "w piwie" Ci się podobają?
- Klęska urodzaju - cic w zeszłym roku nie zapadło mi tak w pamięć by mówić o jakimś piwie - piwo wybitne.Co do trendów to moja odpowiedz będzie identyczna jak w zeszłym roku - trendy za szybko przychodzą, za szybko odchodzą. Nie ma czasu by "dobre trendy" zagnieździły się głęboko w piwnym świecie.
- Co nowego prywatnie?
- W końcu skończyłem remont mieszkania! będę miał więcej czasu na warzenie piwa!!
- Jak powinno smakować earl grey APA?
- Nie mam pojęcia. Robię wszystko według opisu stylu. Musi być zachowany balans przede wszystkim w aromacie między bergamotką i chmielem.
- Co jest bardziej ekscytujące, warzenie domowe, czy w browarze?
- Zdecydowanie warzenie w domu, gdzie nie mam nikogo ponad sobą i warzę co chcę, jak chcę i kiedy chcę.
- Jak reagujesz na oceny swojego piwa, tak domowego, jak i zawodowego?
- Nie ukrywam wpadek i tego, że coś poszło nie tak. przyjmuję wszystko ze spokojem, nie obrażam się i szanuję każdą opinię. Paradoksalnie nie potrafię przyjmować komplementów i czuję się zawsze zakłopotany. Za to pierwszym krytykiem własnych piw jestem ja sam.
- Coś się zmieniło w Twoim patrzeniu na polski krafcik od kiedy warzysz w kolejnym browarze?
- Oj wiele się zmieniło. wszystko zdaje mi się teraz bardziej płaskie i przyziemne, niż rok, dwa, trzy temu.
Jedynym debiutantem trzeciej bitwy jest Mateusz Ryba i jego Browar 335. Mateusz pracuje z ludźmi i ta praca jest jego pasją. Podobnie jak podróże.
- Od kiedy warzysz swoje piwo i skąd wzięła się Twoja pasja.
- Piwo warzę od około 5 lat. Swoje pierwsze piwo uwarzyłem jeszcze w akademiku, edukując się na filmikach Tomka Kopyry. Był to dry stout, całkiem niezły, choć przygód było co nie miara ;)
Zawsze szukałem czegoś ciekawego w piwie, kiedy odkryłem piwa kraftowe, totalnie się zajarałem. Były to czasy, kiedy można było śledzić "nowinki" na rynku a potem degustować je i porównywać z tym co na YT rzecze wiadomy jegomość. Od tego już niedaleko było do pierwszego warzenia. Ponadto nikt ze znajomych tego nie robił, tym bardziej nie w akademiku, więc tym bardziej było to ciekawe.
- Masz ulubione style piwne? Które piwa były najlepszymi w Twoim życiu?
- To zależy. Od pory roku, nastroju, pogody. Wspólnym mianownikiem jest jednak intensywność. O tej porze roku stawiam na portery bałtyckie, RISy. Choć wraz z topniejącym śniegiem oglądam się już za IPAmi. I za kwasami - sour is the new hoppy;)
- Które aktualne trendy w polskim piwowarstwie Ci się podobają, a które byś delegalizował?
- Cieszy mnie duża różnorodność, trzymam kciuki za nowe inicjatywy. Niczego bym nie delegalizował, daleko mi jednak do postaw "prawilnych degustatorów", których czasami można spotkać w pubach. Sam staram się promować nowe trendy w piwowarstwie wśród znajomych, natomiast w pełni rozumiem, że komuś najbardziej smakuje Warka. Miewam jednak wrażenie, że wiedza o tym, że głównym składnikiem piwa jest woda, a chmiel to tylko przyprawa sprawia, że ego staje się iście boskie.
- Czy masz już sukcesy związane z konkursami piw domowych? Uwarzyłeś jakieś piwo na większą skalę?
- Nie, nie startowałem w konkursach piwowarskich. Lubię warzyć piwo, które jest po prostu dobre i jego picie daje radość. Wpisywanie się w styl to raczej nie mój klimat, przynajmniej na dzisiaj.
- Jak Twoim zdaniem powinno smakować piwo w stylu, który warzysz na Beercup? Warzyłeś takie wcześniej?
- Lubię intensywne piwa i choć wiem, że styl tego nie rekomenduje to stawiam na intensywne aromaty herbaciane. Ostatnio piłem nową Panakeję, właśnie tak powinno smakować. Podzieliłem kiedyś warkę na dwie części i do jednej dodałem earl greya, efekt był wtedy przeciętny. Teraz jest lepiej.
Wszystkim piwowarom życzę powodzenia, choć tylko dwóch awansuje bezpośrednio do ćwierćfinału. Jeden ma szansę na tak zwaną dziką kartę, jak lucky looser - lepszy z dwóch trzecich miejsc. Do zobaczyska w Absu!
0 komentarze