Za każdym razem, gdy patrzę na butelkę Paradox Jura szkockiego BrewDoga, przed oczami staje mi drugoplanowy bohater komiksów z serii Wilq - Jur, który snuje się pomiędzy kolejnymi planszami, siejąc zamęt, oburzenie i turlając dropsa.
Na szczęście piwo, istniejącego od 2007 roku i mającego status kultowego browaru, nie ma z nim nic wspólnego. Paradox to seria piw będących imperialnymi stoutami, które leżakują w beczkach po whisky. O tym skąd browar bierze beczki po tym zacnym trunku, informuje druga część nazwy piwa. Mieliśmy więc Paradox Islay (beczki pochodziły z gorzelni na tej słynnej wśród smakoszy whisky wyspie), było Paradox Arran (beczki z wyspy Arran), a ja dostałem na urodziny Paradox Jura (beczki w którym leżakowało piwo pochodziły z wyspy Jura, która sąsiaduje z wyspą Islay). Na Jurze stworzył swoją przygnębiającą wizję świata roku 1984 Orwell.
Czy Paradox Jura zachowuje coś z tego klimatu?