Polskie piwo rzecz jasna!
09:00
Pewnego pięknego dnia postanowiłem napić się piwa jak człowiek... Naszego, polskiego, zwykłego, jasnego piwa lecz niekoniecznie w najprostszym wydaniu, lecz smaków proponowanych przez kogoś innego niż polscy hegemoni. Padło na przedstawiciela z Konstancina, Gdańska (właściwie to okolic) oraz parkę z Raciborza. Ogólnie jestem zawiedziony lecz jedno skupiło moją uwagę na tyle, że chętnie do niego jeszcze wrócę...
Dla zmyłki zdjęcie z praskiego browaru - wakacje 2012:-) Właście piwa będą dalej. |
A to co postanowiłem kupić w przypływie endorfin po pierwszej wiosennej przejażdżce na rowerze.
Na pierwszy rzut ok jest brzydko. Etykiety z Raciborza brzydkie jak fiks. Starodawne niejakie do bólu. Złote Lwy jakoś wyglądają, całkiem przyjemna ta etykieta, ale mało wyrazista.
Generalnie nie ma się o czym rozpisywać. Starodawne z Browaru Konstancin w smaku i zapachu żadne. Racibórz niefiltrowany powinien nazywać się niedorzeczny, bo nie widzę powodu jego powstania. Na etykiecie szukałem informacji o słodzie pszenicznym, bo w smaku miał coś, co powodowało, że miałem wrażenie, że to zboże miało swój udział w warzeniu. Złote lwy z Browaru Amber (z Bielkówka) całkiem do wypicia, przyjemne, ale bez rewelacji.
Rewelacyjny był Raciborski Pils. To piwo dla tru hejwi metalowców. Stężenie metalu w nim jest większe niż w Norwegii, jest go więcej niż w muzyce Dimmu Borgir, Gorgoroth czy Behemota. Gdyby stworzyć tak metalowy odłam muzyki to musiałby się nazywać Pure Fucking True Norwegian Nazi Apokalyptic Ocultistic Black Like Satans Ass Metal From Land Ov The Vikings Metal. Obiektywnie rzecz biorąc jest tego żelaza (bo to jony żelaza, które biorą się z fermentatorów) w Raciborskim Pilsie więcej niż (proszę wstać) Brackim (można usiąść) z Cieszyna. Czyni to piwo bardzo dobrym z mojej perspektywy osoby zachwyconej smakiem Brackiego. Raciborski Pils jest delikatnie goryczkowy i zdecydowanie żelazisty. Mnie to połączenie bardzo smakuje, przypomina studia. A jeśli Ty chcesz się dowiedzieć, jak smakują związki żelaza w piwie, to sięgnij po jeden z nowych smaków z Raciborza.
1 komentarze
"Gdyby stworzyć tak metalowy odłam muzyki to musiałby się nazywać Pure Fucking True Norwegian Nazi Apokalyptic Ocultistic Black Like Satans Ass Metal From Land Ov The Vikings Metal."
OdpowiedzUsuńPadłam;D Myślę, że Latynosom by się spodobał;P