W 1999 roku został założony w londyńskim Greenwich, nieopodal Tamizy, browar Meantime, który postawił sobie za cel przywrócenie dziedzictwa piwowarskiego londyńczykom, które zostało odebrane im przez podłe koncerny, zalewające rynek bezsmakowymi lagerami. Nazwa browaru została zapożyczona ze słynnego i obowiązującego do lat 70. czasu GMT (Greenwich Mean Time), czyli czasu obowiązującego na południku zerowym, który został niegdyś zaadoptowany na świecie jako uniwersalny. Przez kilkanaście lat browar z powodzeniem realizował swoje postanowienia, dzięki czemu ich piwa są rozpoznawane na świecie, nie tylko dzięki pięknym butelkom.

Niektórzy, mimo fatalnego zdjęcia, domyślają się, że w moje spragnione łapki wpadło nic innego tylko india pale ale z londyńskiego browaru. Chociaż zdecydowanie bardziej znany jest ich porter, to mam nadzieję, że IPA mu nie ustępuje. 

A jak smakowała?

W komentarzach lub na fb ktoś przestrzegał mnie, że nie będę pocieszony meantime'owym IPA. Meantime India Pale Ale to IPA w tradycyjnym, brytyjskim stylu, znacznie różniącym się od bombastycznych AIPA, o które - szczególnie u nas - znacznie łatwiej. Buteleczka to klasa, nietypowy, ładny kształt zamknięty firmowym kapslem i piękna etykieta. Psssst...

Do pokala przelałem piwo o delikatnie zamglonym kolorze pomarańczowo-bursztynowym z niewielką białą pianką. Wygląda przednio. A jak pachnie... To aż trudno opisać. Niesamowite uderzenie w nozdrza aromatu pomarańczy i mandarynek. Przez dłuższą chwilę, zamiast napić się piwa, siedziałem z nosem umieszczonym nad pokalem i zachwycałem się doznaniami. Smak doskonale współgra z zapachem. Początkowa przewaga słodowości odchodzi zapomnienie, gdy do głosu dochodzi intensywna, ale przyjemna, ziołowa goryczka w posmaku. Smak jest typowo ejlowy, owocowy, przy czym prym wiodą wciąż pomarańcze. Wyczuwalny jest także biszkopt. Całość to bardzo ciekawe połączenie, dające smaczne odczucia. Piwo jest bardzo pełne w smaku, sycące.

Nie jest to może atak goryczki, miazga kubków i zdrętwienie języka, ale bardzo ciekawy i godny polecenia smak. Pożałowałem, że nie zakupiłem większej butelki, tylko takie małe coś... Pychotka! Ja będę standard GMT wprowadzał u siebie bardzo często!

Informacje techniczne:

Styl: India pale ale

Butelka: 0,33 litra

Zawartość alkoholu: 7,4 %