Browar Zakładowy

08:00

Spokojnie i po cichu Browar Zakładowy wyrósł w piwowarstwie rzemieślniczym na odkrycie 2016 roku. Do najlepszych debiutów ubiegłego roku zaliczyłem go ja, Michał Dublaga - Beerrunowski, Maciej Hus - No To Po Piwku, Bartek Nowak - Małe Piwko, Marcin Stefaniak - Piwolog, Szymon Minojć - Dziennik Piwny, Kuba Niemiec - The Beervault, Michał Sułkowski - Kilka Słów o Piwie, Gosia Bujok - Piwny Lajfstajl, Darek Dmytryszyn - Piwne Degustacje, Kacper Groń - Piwna Zwrotnica, Kamil Kowalewski - Smaki Piwa, Dawid Siedlecki - Piwny Paragraf, Maciek Wiśniewski - Podchmieleni. Bardzo rzadko jakaś pozytywna kwestia tak łączy blogerów. Zwykle zgadzają się oni ze sobą w hejcie. Wszystko to bez marketingowej sieczki, cycatych lasek (szkoda w sumie), piw od czapy i dodatków z dupy. Od swojego debiutu znajdujący się w podlubelskiej Poniatowej browar wypuścił 23 piwa, a wśród nich ze świecą szukać wtop. Ja przynajmniej takiej nie spotkałem. To solidne, stylowe i zwykle klasyczne piwa. Po prostu doskonale zrobione. 


Grudniowy zakup RIS-a i barlewine'a stał się okazją do przyjrzenia się formie Browaru Zakładowego w końcówce roku. Tylko dwa piwa z zestawu piłem wcześniej, więc wielu powrotów nie będzie.


Piwa świąteczne to zawsze zagadki. Nigdy nie wiemy, jak bardzo piwowar przesadzi z dodatkami w postaci przypraw. A zawsze przesadza. Rozwiązaniem może być odrzucenie przypraw jako takich, a skoncentrowanie się na innych dodatkach. Może właśnie dlatego Choinka zakładowa lśni bardziej niż cyniczne uśmieszki Ministra Zero i Ministra Wojny Antoniego Smoleńskiego. Do gęstego piwa (19° Blg) dodano ziarna kakaowca, wanilię i kandyzowaną skórkę pomarańczy. Efekt? Najlepsze piwo świąteczne od poprzednich świąt (włącznie). Piana na czarnym i nieprzejrzystym piwie tworzy się ładna, choć wkrótce opada. Zapach to bardzo ładna mieszanka palonych słodów, palonej kawy, czekoladka i sporo wędzonki. Wanilia bardzo przyjemnie wychodzi w smaku, ale dominuje jednak kawa odsuwając nuty wędzonki. Pomarańcza pojawia się w posmaku jako lekka cierpkość. No i to jest piwo świąteczne, które nie tylko nie odpycha, ale daje się wypić ze smakiem. 7,5/10.


Mleczarz to odpowiednio ekstraktywny (16° Blg i 5,5% alkoholu) stout mleczny. Ten styl piwa od pewnego czasu nie wywołuje już u mnie drżenia serca i wątroby. Głównym zarzutem, jaki kieruję do jego przedstawicieli to wodnistość. Tu jest tak jak lubię, spore ciałko sprawia, że Mleczarz przyjemnie wypełnia usta i gardło (brzmi jak wspomnienia Jenny Jameson). Lekka słodycz zmienia się w ustach w nuty palonego ziarna kawy i przypalonego mleka. Lekki kwasek kojarzy się z mocno zaparzoną kawą, a niskie wysycenie dobrze pasuje do każdego stoutu, szczególnie do słodkawego mlecznego. Jeśli szukacie dobrego przedstawiciela stylu, to Mleczarza bierzcie w ciemno. 7/10.


To nie było moje pierwsze spotkanie z Ciężkim ładunkiem i wcale nie mam na myśli porannej dwójeczki. Bardzo mi smakowało i chętnie wziąłem ponownie. To bez wątpienia mocarne podwójne IPA (19° Blg i 8,1% alkoholu). Piwo jest nie tylko mocno słodowe i słodkawo owocowe, ale też bardzo mocno goryczkowe. Mieszają się w nim akcenty grejpfruta, żywicy i owoców egzotycznych. Karmel pozostaje w tle i nie przebija się. Dobrze zbalansowane piwo. 7,5/10. Pierwsza siódemka imperialnych IPA w Polsce.


Przerwą kawową jestem niezmiennie zachwycony. Może dlatego, że pracuję w urzędzie i to kwintesencja i sens mojej pracy? Przerwa to kawowy foreign extra stout. Gęsty (19° Blg) i z dodatkiem parzonej brazylijskiej kawy z KAP KAP CAFE. Widzicie tę pianę? Boska. Spod niej docierają mocne prażone nuty, zapach kawy i aromat czekolady. Najlepsze jest to, że przy całej paloności i potędze kawy nie ma tu grama kwasku. Raczej wytrawny posmak popiołu. Musisz spróbować. 8/10.


Destruktor to barleywine o gęstości 24° Blg i zawartości alkoholu 9,5%. Taki jak lubię. Ekstraktywny, wręcz likierowy, lepki, słodki, pełny owoców egzotycznych, karmelu, toffi, rodzynek a nawet miodu. W posmaku do fantastycznych słodkich owoców tropikalnych dochodzą ziołowe akcenty. Klasycznie zaprojektowany, stylowy i bardzo dobry. Udziwnień tu nie szukajcie. 8/10.


Pan kierownik jest na wczasach pod gruszą. Jak skończy bumelkę, to pokaże jak się robi na 300% normy. To oczywiście w wielkim przeglądzie RIS-ów. Już zapraszam!

Cechą wspólną wszystkich piw z Browaru Zakładowego jest nie tylko wysoka jakość i dobre wyważenie smaków. Warto zwrócić uwagę na świetne etykiety i nazwy przenoszące nas w czasy PRL-u nie gorzej niż Polskęzbaw i jego towarzysze.

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy