CLOCK - Řemeslný pivovar Potštejn
08:00
Rzemieślniczy browar Potštejn, znaczenie lepiej znany jako Clock, uznany został za najlepszy czeski browar w 2014 roku. To rewelacyjnie biorąc pod uwagę, że wystartował w lipcu tamtego roku. Nie jest to jeden z setek lokalnych, nikomu nie znanych browarów, bo swego czasu butelki Clocka dosłownie zalały nasze sklepy specjalistyczne. Wśród czeskich przybytków tego typu wyróżnia się nie tylko przepiękną stylistyką etykiet, ale także zdecydowanie nowofalowym podejściem do piwa. Pamiętajcie, że czeskie piwowarstwo pod tym względem znacznie odstaje od naszego. Czy mogłem tam nie zajrzeć będąc w okolicy?
Po wizycie w Dolnej Morawie i wdrapaniu się na Ścieżkę w obłokach, czyli Sky Walk, musieliśmy coś zjeść. Dlaczego nie połączyć tego z wizytą w browarze? Spośród kilku pobliskich wybór padł na Clock w Potštejnie. Okazało się jednak, że browar jest w remoncie i nie serwuje jedzenia, a może nawet w ogóle go nie serwuje. Zjedliśmy więc w pobliskiej knajpce, gdzie urzekła nas czeska gościnność. Remont w Clocku spowodował, że nie można było zajrzeć do środka budynku, co mnie trochę zasmuciło, bo z zewnątrz wygląda świetnie. Górują nad nim ruiny XIII wiecznego zamku, a centrum miasta znajduje się tuż obok.
Drewniana część ogródka sprawia wrażenie wystawionej na czas remontu w budynku browaru i gdy żar lał się z nieba, przyprawiając mnie o mini udar objawiający się potężnym bólem głowy, dawał upragniony cień. Przed browarem stoją parasole ozdobione pięknymi grafikami robotów, z których słynie browar. Za kontuarem rozpływają się urocze Czeszki, które zlane potem wyglądają jak na konkursie miss mokrego podkoszulka. Okazuje się, że dobrą receptą na schłodzenie ciała jest otwarcie lodówki z piwem i umieszczenie w niej tyłeczka. Upał był przeokrutny.
Browar chwali się korzystaniem z 10 hektolitrowej warzelni i leżakowaniem piwa w tankach o dwukrotnie większej pojemności. Piwa są nowofalowe - wśród nich znajdziemy APA, IPA, india pale lagera, CDA, double IPA czy barleywine. Nawiązaniem do czeskiej tradycji piwowarskiej jest podawanie ekstraktu przy nazwie każdego piwa. I tak do wypicia wybrałem 13° IPL oraz 14° Twist.
Clock 13° India Pale Lager - uwarzone w ramach serii No Idols! - świetnie łączy elementy tropikalne z nutami trawiastymi, a owocową słodycz z wytrawnym posmakiem. Mocna goryczka trochę mnie zaskoczyła, ale też bardzo mi odpowiadała. Bardzo fajne to piwo. 7/10. 14° Twist to czerwone AIPA i w bardzo mocny sposób zaakcentowano tu tę czerwień. Aromat jest potężny - pomarańczowy, brzoskwiniowy i tropikalny. Każe spodziewać się piwa bardzo słodkiego, ale gorycz umiejętnie to kontruje w sposób bardzo owocowy. Świetnie zbalansowane piwo. 8/10.
Jak widzicie na powyższym zdjęciu ceny są bardziej niż przyzwoite i chętnie wypiłbym wszystko. Niestety musiałem się ograniczyć do dwóch (to i tak dużo, bo nie dzieliłem tego z Gosią, która w Potštejnie zajęła zaszczytne miejsce kierowcy). Nie brałem też niestety butelek, bowiem przewożenie piw w czasie takich upałów jest bardzo trudne. Znalazłem na to sposób, ale reklamówka termiczna była wtedy jeszcze wypełniona zapasami z domu.
Chętnie wrócę w tamte okolice, aby wdrapać się na górę zamkową i dokonać szerszego przeglądu piw browaru Clock. Na pierwszy rzut oka robią doskonałe wrażenie.
4 komentarze
Chyba dostałeś udaru słonecznego, siedziałam obok Ciebie i może Czeszki były sympatyczne, ale urocze? A te miss mokrego podkoszulka to już czysta fantazja��
OdpowiedzUsuńPrzy Tobie wszystkie się chowają, a udar potwierdzam :P
UsuńPiłem niedawno tego "Twista" z kranu w Bratysławie i też na mnie zrobił bardzo dobre wrażenie...
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że dobra forma browaru to nie przypadek :-)
Usuń