Cieszyńska Jesień Piwna 2018
14:08
Bracka Jesień zawsze miała problemy z ogłaszaniem terminu, kiedy impreza się odbędzie. Niby wiadomo, że chodzi o pierwszy weekend września, ale nie zawsze - i tym razem też - wszystko było jasne. Nie dość, że lista zaproszonych browarów została opublikowana bardzo późno, to jeszcze... Bracka Jesień zmieniła nazwę! Czy Cieszyńską Jesień Piwną dotknęły jakieś dodatkowe zmiany? Czy było równie dobrze, jak poprzednimi razami?
Powiecie, że Bracka (tej nazwy będę się trzymał, dopóki nowa nie okrzepnie) jest nudna dla beergeeków. Tylko jedenaście browarów, festynowy charakter, zero foodtrucków. Może jesteście zwyczajnie zblazowani? Tam piwa było wystarczająco wiele, by pijąc same nieznane sobie piwa, zrobić się na ostro. Ja jestem najlepszym przykładem. Jedenastu wystawców zapewniło przegląd piw od czeskich pilsów do leżakowanych w beczkach porterów bałtyckich. Nie było nudy - piwo ogórkowe i pomidorowe najlepszymi przykładami. Chwała PiwoWarowni!
Cieszyńska Jesień nie mogła dłużej pozostać przy swojej nazwie z uwagi na prawa do marki Brackie. Zostały one przy Browarze Żywieckim. W Cieszynie nie będzie już warzone Brackie, jego miejsce - piwa codziennego - zajmie Noszak. Bardzo mi się podoba ta nazwa, nawiązująca do Księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka. Zostanie tylko to pseudo-brackie z Żywca. Bez smaku, bez metalu. Bez sensu.
Cieszyn przywitał gości słońcem i ładną, ciepłą atmosferą. Aby tradycji festiwalowej stało się zadość, w sobotę przeszła dwudziestominutowa ulewa. Konkretna, potężna, intensywna. Pochowani pod namiotami różnych browarów toczyliśmy dysputy i konsumowaliśmy piwo. Bracka bez deszczu? No way! Ważne by się wypogodziło, a słoneczne ciepełko wysuszyło teren browaru.
Jedną z największych atrakcji Brackiej Jesieni jest tzw. alejka piwowarów domowych (lub aleja śmierci) - na "dziedzińcu" browaru rozstawia się namiot PSPD i dookoła piwowarzy domowi ze swoimi najlepszymi sztosami. Tym razem zabiły mnie mocarze z Browaru Garaż i lambiki z La Brasserie en Spirale. Ale i inni mi pomogli. Remember. Nie dokarmiać, gdy Tomasz bez prądu!;)
Swoistym wydarzeniem miał być powrót pierwszego Grandchampiona. W 2009 roku Janek Krysiak zdobył ten tytuł, a Browar Zamkowy uwarzył wspaniałego Koźlaka Dubeltowego, który rozpoczął wspaniałą, trwającą do dziś piwną podróż przez kraje i style. Po dziewięciu latach wróciły wspomnienia, ale i smaki jakby bogatsze. Muszę do niego wrócić na spokojnie i na ciepło, bo prosto z kranu nie oszałamiał jak niegdyś. Z nowości cieszyńskich był też Czeski Pils!
Bracka Jesień to oczywiście konkurs piw domowych w kategorii porter bałtycki oraz czeski pils - gratulacje dla Rafała Krzywickiego i Krzysztofa Zacha za najlepsze piwa! Także w Cieszynie wręczany jest Puchar PSPD za cały sezon - piwowarzy punktują w poszczególnych konkursach (18 konkursów i 64 kategorie!), a nagrodę otrzymuje oczywiście najlepszy. Za sezon 2017/2018 laur ten przypadł Jankowi Gadomskiemu, który istotnie wyprzedził Piotra Brzezińskiego i Janusza Švacha! Gratki dla wszystkich!
Cała Bracka to wielkie spotkanie piwnej rodziny. Czasem się nie zgadzamy, czasem się kłócimy, od czasu do czasu jakiś wujek się nawali, inny "ukradnie" kawałek siedzenia z busa i przyjdzie z nim na imprezę, ale i tak jest wspaniale! Masa rozmów, masa spotkań, masa piwowarów, którzy sami polewają swoje piwa! Wspaniała impreza dla każdego, kto chce zacząć przygodę z kraftem i nie boi się pytać. Do zobaczenia za rok!
2 komentarze
O nieee!!! Znowu czytam na piwnepodroze.pl relacje z brackiej jesieni, a to oznacza tylko jedno: że minął rok "jak z bicza strzelił".
OdpowiedzUsuńPrzecież dopiero co czytałem ubiegłoroczną relację.
Pozdrawiam
artur996
Właśnie odkryłem, że nie przychodzą mi maile z powiadomieniami o komentarzach ;(
UsuńRok po roku, rok po roczku...