Rainbow Six: Nepomucen
16:15Wydarzyła się rzecz niebywała! Taki zacny zestaw nowości z Browaru Nepomucen udało mi dość szybko opróżnić i mogę podzielić się wrażeniami. Robię to tym chętniej, ponieważ jestem bardziej niż kontent, a kropką nad i były dwa ostatnie wypite piwa. Zapraszam na tęczową szóstkę ze Szkaradowa.
Double Forest One and Only to kolejny leśny sztos, który może nie zadowolić koneserów kostki toaletowej w kolorze zielonym. Ja uwielbiam te klimaty, więc z radością doczytałem, że za piękne nuty lasu odpowiadają tym razem gałązki daglezji zielonej. Chmielenie jest proste, ale satysfakcjonujące, bo połączenie jest rewelacyjne! Nuty iglaste nie są przesadzone, a bardzo ładnie grają nie tylko na pierwszym planie. Co ciekawe smak i szczególnie posmak skojarzyły mi się z jedzonymi z krzaka borówkami. Serdecznie polecam, ale wiadomo - jeśli nie przepadacie za piwem z pędami, możecie być zawiedzeni. Moja ocena 4,3/5.
Tropical Hurricane to wspomniany element odrębny w zestawie. Do gose dorzucono papki z guavy, calamansi, mango, limonki i marakui. To właśnie marakuja i calamansi grają mi najbardziej intensywne. Początkowa kwaśność szybko daje się porwać tropikalnym słodyczom, a sól jest lekka w tym zestawieniu, ale jest. Bardzo się tym piwem zaskoczyłem in plus! Fajny koktajl, chętnie spróbowałbym z Wyborową, bo to 8,1% zupełnie niewyczuwalne 😉 Moja ocena: 3,8/5.
Magnificient Three: Squeeze It! to kolejna odsłona serii - tym razem do DIPA wrzucono chmiele: HBC522, Citra (musi być!) i Cashmere. Efekt? Bardzo pijalne, dobre i przyjemnie gorzkie piwo. Soczyste, nieco ananasowe, troszkę leśne klimaty, troszkę białe owoce. Bardzo ciekawa kompozycja. Moja ocena 4/5.
Browar Nepomucen już od dawna znajduje się w wąskim gronie tych, przy których ciężko się pomylić. Trzeba mieć sporo niefarta, by trafić piwo słabe lub obarczone jakimiś wadami.
0 komentarze