Wyszak
08:45Trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na browar w Szczecinie niż samo centrum miasta. Co prawda śródmieście (ta nazwa chyba nie funkcjonuje w powszechnym obiegu) jest dość rozległe i mocno eklektyczne, to widzę dwie zasadnicze jego części. Pierwsza to Centrum, które wypełnione jest typowymi dla pruskiego XIX-wiecznego miejskiego budownictwa eleganckimi kamienicami. Otaczają one charakterystyczny gwiaździsty plac Grunwaldzki wzorowany prawdopodobnie na paryskim placu de Gaulle'a. Z lotu ptaka wygląda rzeczywiście imponująco! Druga to Stare Miasto z jego Wałami Chrobrego i Rynkiem Siennym. Dziś zabieram Was na ten drugi. Tam, w jego sercu, znajdziecie browar rodzinny - Wyszak.
Browar Wyszak zajmuje piwnicę dumnie stojącego na środku Rynku Siennego budynku Ratusza Staromiejskiego w Szczecinie. Władze miejskie zajmowały budynek od jego powstania w połowie XV wieku aż do (z kilkudziesięcioletnią przerwą) zniszczenia go w czasie II wojny światowej. Gotycki budynek został przebudowany w stylu barokowym, co przejawia się w charakterystycznych podcieniach, arkadach, łukach i gzymsach. Robi niezłe wrażenie! Jeśli przed piwem macie ochotę na łyk kultury, to w budynku Ratusza mieści się Muzeum Historii Szczecina. Jednak to zejście do piwnic gwarantuje Wam spotkanie z gotykiem i przede wszystkim pięknym browarem.
Przejście przez wiszącą w metalowych wrotach bordową kotarę przenosi nas
w świat XV wieku. Wrażenie to spotęgowane jest przez wszechobecne
gwiaździste sklepienia. Ściany i sufit to surowa cegła, pomiędzy nią
ciemne drewno stołów i krzeseł,a wszystko to w subtelnym zaledwie oświetleniu. Jest mega klimatycznie. Bardzo ważnym punktem lokalu jest centralnie umieszczona warzelnia, której miedziany połysk idealnie wpisuje się w klimat lokalu. To 5,5 hektolitrów. Reszta browaru znajduje się z tyłu poniżej warzelni, jednak nie da się tam zajrzeć bez specjalnych przywilejów, których zdobyć mi się nie udało. Umieszczono tam 9 tankofermentorów o pojemności 10 hl. Coś tam można dojrzeć przez małe okienko, ale nie za wiele.
Browar reklamuje się plakatem z napisem "Najczęściej nagradzany browar restauracyjny (w województwie zachodniopomorskim /to ostatnie już mniejszymi literami - mój przypis/)". W okolicy warzelni jest nawet małe hall of fame - dyplomów, blach i certyfikatów jest bardzo dużo. Aż chce się przejść do degustacji. Tak też zrobiłem w oczekiwaniu na obiad. W próbkach znalazły się wszystkie dostępne tego dnia piwa - klasyka piwowarska. Pils jest rześki, wytrawny, goryczkowy, prosty i elegancki. Kawał piwa. Pszenica zbalansowana w stronę goździka, czego fanem nie jestem, a niespodzianką dnia był Bitter - zdecydowanie piwo dnia. Nisko nasycony, gładki, przyjemnie ziołowy i kwiatowy, taka esencja Anglii. Bez wahania powtórzyłem w dużym wydaniu.
Żarcie okazało się bardzo klasowe i jakościowe. Ja wypełniłem żołądek na długie godziny kawałem żeberka z frytkami. Gosia zaspokoiła swoje żądze gnocchi z sosem gruszkowym, a dzieciom wybraliśmy paszę z menu dziecięcego. Szanuję wszystkie lokale, które je wprowadzają - nigdy nie zdarzyło się, by najmłodsze podróżniczki pogardziły skrzydełkami, kawałkami kurczaka czy pomidorową. Bez udziwnień, bez problemów.
W Wyszaku wszystko gra. Jedzenie, piwo, przemiła obsługa, klimat. Jest to też bardzo popularne miejsce (jak każdy z czterech browarów restauracyjnych). Wbicie się tam w piątkowy lub sobotni wieczór okazuje się być niełatwym zadaniem. Nawet miłośnicy nowej fali nie będą zawiedzeni, bo piwowar w ramach piwa specjalnego serwuje bardzo ciekawe tematy - od tamtego czasu, dzięki regularnym wizytom w Szczecinie, piłem american amber ale, rose APA, imperialny porter, także w wersji BA, dry stout, a ciekawych rzeczy było dużo więcej. Poziom oceniam jako dobry+.
Browar Wyszak zamyka szczecińską tetralogię i pierwszą cześć wakacji AD 2021 (klik!). Niedługo przenosimy się do Świnoujścia i browarów dokoła niego.
0 komentarze