Brovar 16 Petrus Wachenius
09:152022 był bardzo ciekawy dla browarnictwa w Województwie Śląskim. Otworzyły się cztery nowe browary - o trzech już Wam pisałem - Moon Lark, Browar Śląsk i StarKraft. Dziś uzupełniam ubiegłoroczne nowości i zapraszam Was na wycieczkę do Perły Górnego Śląska - do Pszczyny. Tam od zeszłego roku funkcjonuje Brovar 16 Pertus Wachenius. Kim był Petrus Wachenius? Czemu 16? Jak wygląda browar? Czy piwo było smaczne? O tym jak zawsze w tekście!
Pszczyna to ponad dwudziestotysięczne miasteczko położone między Katowicami i Bielskiem-Białą. Leżąc przy trasie "szybkiego" ruchu i magistrali kolejowej jest świetnie skomunikowana. Łatwiej jest tłumom ściągać do popularnych obiektów turystycznych. Najciekawsze to neobarokowy zamek, zagroda żubrów, Ogrody Kapias czy zabytkowy rynek, przy którym właśnie mieści się browar. Dokładny adres to ul. Rynek 16. Kamienica, w której powstał browar, pochodzi z XVIII wieku i również ma zabytkowy charakter.
Na tętniącym życiem rynku Pszczyny jest sporo ciekawie wyglądających lokali. Brovar 16 zwraca jednak uwagę na siebie wieloma rzeczami. Przed nim rozwinął się ogródek z obrandowanymi parasolami, nad wejściem zawieszony jest kaseton z logo i nazwą, a neony wyraźnie wskazują, czym to miejsce jest. Brovar 16 to restauracja, pensjonat i nawet lodziarnia. Czym prędzej chowamy się przed skwarem.
Lokal jest dość spory, przy czym dość trudno było mi się w nim połapać. Jego oś stanowi korytarz, z którego możemy wejść do pierwszej sali w panoramicznym oknem, do sali z barem, zejść do piwnic, gdzie też można usiąść, ale tego dnia były zamknięte (spenetrowałem i tak) i wejść do pensjonatu. Wnętrze urządzone jest gustownie, stylowo i nowocześnie. Świetne wrażenie robi bar, nad którym, piętro wyżej, umieszczono warzelnię. Jest częściowo zasłonięta jedynie szklaną taflą i przez to pięknie wyeksponowana. Nad samym barem wisi pomysłowa tablica z browarowym rozkładem jazdy, fajnie kolejowe nawiązanie. Na piętrze są loże VIP, próbowałem połazić, ale odbywała się tam jakaś zamknięta impreza.
Sporo jest w browarze fajnych elementów - trochę industrialu, stare zdjęcie na fototapetach, tablica z historią pszczyńskiego piwowarstwa, dużo cegły na ścianach. Tu dowiaduję się skąd się wziął ten Petrus Wachenius. To XVII wieczny poborca podatków piwnych, poeta i polemista religijny. Jest upamiętniony na tablicy wiszącej na budynku dawnego Urzędu Skarbowego w Pszczynie. Restauracja to bardzo ładne miejsce. Kiedy już siadamy, myślę o piwie. To warzone jest w kadzi o pojemności 5 hektolitrów, a następnie fermentuje i leżakuje w jednym z siedmiu 10-hektolitrowych tanków. Na tablicy rozkładów wymienione są cztery piwa. Browar rozpoczął pracę 28 kwietnia 2022 roku i to jeszcze były pierwsze warki.
Jako że wracaliśmy z gór, trzeba było się posilić. Ceny są godne restauracji na rynku miasta, nieco zbyt wysokie jak na moją kieszeń. Zdecydowaliśmy się na biesiadę przy piwie - zestaw kąsków kurczaka, serów, krążków cebulowych, kiszonek i bruschetta. Przepyszne to było i najedliśmy się w dwie osoby w sumie za niezłe pieniądze. W sumie wszyscy byli zadowoleni z wybranych dań.
Na desce degustacyjnej wjechały trzy piwa - brakło miodowego. Pierwsza warka wyszła, druga jeszcze nie doszła. Spróbowałem więc Stołowego - to lager, Pszczyńskiego Pszenicznego i AIPA. Najlepsze okazało się pszeniczne, więc wziąłem jeszcze duże. Warto wspomnieć, że do jego fermentacji używa się drożdży wyizolowanych z szesnastowiecznych piwnic starego browaru przez naukowców w ramach programu BioWar - piwo Wachenius. Lager okazał się całkiem smaczny, za to AIPA... no nie smakowała jak nic szczególnego, a już na pewno nie piwo w tym stylu.
Brovar 16 jest miejscem na tyle interesującym i zlokalizowany tak dobrze, że z pewnością będę do niego wracał. Jeśli jeszcze nie byliście, to koniecznie ruszajcie w drogę!
0 komentarze