Automat Matuška

16:00

Jeśli piwowarstwo naszych południowych sąsiadów nie jest wam całkowicie obce, to z pewnością znacie nazwę Matuška. Właściwie jest to nazwisko, bo działający od 2009 roku Pivovar Matuška (w miejscowości Broumy) swą nazwę wziął od założyciela i piwowara Martina Matuški. Matuška była forpocztą piwnej rewolucji w Czeskiej Republice. Automat Matuška działa od 2022 roku w Pradze w dzielnicy Bubeneč i właśnie tam zapraszam Was na piwo!


Browar zlokalizowany jest na granicy dzielnic Letna i Bubeneč, przy ruchliwej arterii komunikacyjnej i nieopodal przystanku kolejowego Praha Dejvice oraz tuż obok stacji metra Hradčanská. To tylko jeden przystanek od Malostranskiej i spokojnie można dojść tam piechotką z obleganego przez turystów zamku. Komunikacyjne super! To też miejsce, gdzie rozpoczyna się uroczy i spokojny kawałek Pragi. Automat Matuška znajduje się na parterze (i w piwnicy) modernistycznej kamienicy na rogu ulic Dejvickiej i Bubeneckiej. Z zewnątrz wygląda bezpretensjonalnie i przyjemnie. Białe ściany przecina poziomy czarny lampas z umieszczonym na nim neonem, nad oknami i drzwiami przytwierdzono niewielkie markizy, a na zewnątrz ustawiono ukryte pod parasolami stoliki do picia na stojaka.

Wnętrze koresponduje z fasadą budynku. Wszechobecna ascetyczna biel wykończona ze sznytem industrialnym. Miejsc siedzących jest dużo, także przestrzeni między nimi sporo. Tuż naprzeciw wejścia znajduje się rónie ascetyczny, stalowy bar. Znad niego spogląda na mnie kusząco tablica z piwami. Jeszcze lepsza tablica ciągnie się wzdłuż sąsiedniej sali. Otóż wyglądająca jak zabytkowa tablica informacyjna, na jakiej niegdyś wyświetlały się na dworcach kolejowych odjazdy pociągów (kojarzycie literki zmieniające się z charakterystycznym stukiem), pokazuje aktualnie graną muzykę, a także dostępne przekąski.

Machniarium browaru znajduje się piętro niżej. Zszedłem po schodach, by się rozejrzeć i znalazłem sprzęt tuż pod schodami. Zajmuje mniej więcej taką przestrzeń, jak pokoik Harrego Pottera w pierwszej części jego przygód. Całość to dwunaczyniowa warzelenka (100 litrów) i trzy tanki. Pozwalają zrobić warki od 60 do 80 litrów. To faktycznie nanobrowar. Browar powstał po to, by każdy mógł go sobie wynająć i wspólnie z piwowarem przygotować własne piwo. Niestety żadne z piw dostępnych w lokalu nie powstało w Automacie. Wszystkie są dziełem starej Matuški. Trochę rozumiem, ale jednak pozostaje mi pewien niedosyt.


A co na kranach? Desitka, Dvanactka to must have czeskiej knajpy. Apollo Galaxy i Raptor to już mega klasyczne IPA, które można porównać do Ataku Chmielu i Rowing Jacka, jeśli chodzi o osadzenie w rynku. Pamiętam te piwa jeszcze z mega dawnych czasów. Poza tym APA, session NEIPA, dwa sour ale i truskawkowy milkshake. Jedno piwo gościnnie dostarczył Pivovar Clock. Piję dziesiątkę i APA, które szczególnie poleca sympatyczny barman. Piwa oczywiście bardzo smaczne.

I tak sobie siedzę wygodnie i przez podziwiam przez witrynę restaurację vis-a-vis Matuszki. Pełną ludzi i życia, co szczególnie w porze obiadowej mocno kontrastuje z wybranym przeze mnie lokalem. Niemniej jednak jeśli waszym celem są browary, to ominąć Automatu Matuška nie możecie. Ja oczywiście mocno polecam!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy