Sibeeria
16:00W czasie mojego pobytu w Pradze zdarzyło mi się odwiedzić jeden zaledwie rzemieślniczy browar bez wyszynku piwa. Próbowałem jeszcze jeden, ale okazało się, że właścicieli nie ma na miejscu, w sensie w Pradze. Całkiem nie przez przypadek ten odwiedzony jest też jednym z najbardziej znanych i docenianych w Czechach i jednym z najbardziej rozpoznawanych czeskich browarów w Europie. Dziś pokażę wam jak prezentuje się browar Sibeeria.
Sibeeria mieści się w dziewiątej dzielnicy - Vysočany. To mieszkalno - przemysłowa dzielnica, która przeciętnemu turyście nie ma do zaoferowania zbyt wielu ciekawych rzeczy. Na szczęście atrakcją turystyczną dla nieprzeciętnych ludzi są browary i tak oto zawitałem tam, wysiadając z tramwaju na przystanku Poštovská. Nieopodal jest stacja metra - Kolbenowa i nic nie stoi na przeszkodzie, by dotrzeć w ten sposób.
Sibeeria zlokalizowana jest w takiej przemysłowej strefie. Wcześniej był tu pewnie jakiś większy zakład, a dziś obszar jest miejscem funkcjonowania wielu mniejszych firm. Miejsce ma taki specyficzny klimacik lekko postapo, bo tych mniejszych firm nie stać na odnawianie elewacji budynków, które lata świetności mają za sobą.
Jadąc do browaru bez wyszynku staram się zapowiedzieć, uprzedzić, zapytać czy mogę zajrzeć i czy nie będę przeszkadzał. W rozmowie z Michałem umówiłem się na piątek na wczesne popołudnie, bo to optymalny czas dla pracowników browaru. Browar rozpoznaję głównie po tym, co na zewnątrz, bo o istnieniu tego pięknego przybytku świadczą sygnowane logo metalowe kegi i kilka naklejek po wewnętrznej stronie otwartych drzwi. Wchodzę do przestronnej hali i przed oczami mam właściwie cały browar. Z okna na piętrze wychyla się typ, który okazuje się być Michałem i zabiera mnie na przemiły spacer po całym browarze. Tak jak wspomniałem, za wiele chodzenia nie było.
Przy warzeniu i rozlewach uwija się ekipa, w tym Jiří - piwowar Sibeerii, więc korzystając z okazji robimy sobie wspólne zdjęcie. Na część browarową składa się trzynaczyniowa warzelnia (20 hl), osiemnaście tankofermentorów (sześć większych - 40 hl, dwanaście mniejszych - 20 hl), stacja mycia CIP oraz rozkładane rozlewy butelek i puszek. Na antresoli znajduje się część biurowa i socjalna (chill kanapa), a pod antresolą część magazynowa. Michał poczęstował mnie kilkoma piwami - m.in klasycznym lagerem i APA na Talusie i Mosaicu. Były bardzo smaczne. Tuż przy wejściu do hali produkcyjnej stoi lodówka z piwem, to mini sklepik. Można przyjść, zadzwonić dzwonkiem umieszczonym przy drzwiach i zostaniecie elegancko obsłużeni. Razem ze mną przybył właśnie taki typek, żeby sobie kilka piw kupić.
To było bardzo zaskakujące i przemiłe zwiedzanie. Dzięki Panowie za Wasz czas i wszystkie tipy. Wam polecam nie tylko piwa z Sibeerii, ale też zwiedzenie browaru lub odwiedzenie firmowego lokalu w sercu Pragi. Ja także go odwiedziłem, ale opowiem o tym przy innej okazji.
0 komentarze